Myslałam,że już jest lepiej..że już nigdy się nie spotkamy,że nigdy już do niczego między nami nie dojdzie..;( a Ty znów zjawiasz się tak nagle...i od nowa to samo..;( Mówisz,że kochasz...że też cierpisz...to dlaczego nie możesz ze mną być???? ja nie nadążam za tym wsztstkim..za Toba;( dla Ciebie to co się wydarzyło ostatnio pewnie nic nie znaczy..a ja tylko przez to cierpie..;((((( brak sił..;((
Wczoraj udało się nam,
to nie spotkanie,znów udajemy
ten stan, to kołysanie.
Nie wierzę, że sens naszych
rozmów skończył się,będzie
tak, jak zwykle jest...;(
to nie spotkanie,znów udajemy
ten stan, to kołysanie.
Nie wierzę, że sens naszych
rozmów skończył się,będzie
tak, jak zwykle jest...;(
Tak bardzo Cię kocham a Ty mnie tak ranisz..czym ja sobie na to zasłużyłam..no czym? Marcin ja już nie daje rady bez Ciebie...;(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz